Ogólnie dostałem to czego można się spodziewać po Ferrarze, czyli dość naiwną i brutalną historię. Nie mogę zaprzeczyć że to średniej klasy film, ale ogląda się go dobrze. Głównie dzięki atmosferze la 80, świetnym zdjęciom Nowego Jorku nocą i aktorstwu na dość dobrym poziomie. Fanom Ferrary będzie się podobać, reszta może być trochę zawiedziona, ale cóż- jako kino "klasy b" "Miasto strachu" wypada całkiem, całkiem... 6/10